niedziela, 13 grudnia 2015

''ELITA'' KIERA CASS




Witam :)

Po dość długiej nieobecności.
Dzisiaj pragnę zrecenzować II tom serii Selekcja Kiery Cass.

Można odnieść wrażenie, że poprzednią część oceniłam trochę ogólnikowo. Szczerze powiedziawszy właśnie tak było bo nie pomieszać wydarzeń.Ale teraz już odświeżyłam sobie tę trylogię i jestem gotowa wam opowiedzieć co sądzę o II tomie.

I tom był wspaniały, Elita zapowiadała się naprawdę ciekawie,emocje są ogromne w pałacu zostaje tylko 6 dziewcząt z 35, ale nie będę ukrywać że się rozczarowałam i główna bohaterka bardzo mnie irytowała.



Praktycznie cały tom opiera się na sercowych rozterkach Ami co jest zrozumiałe, ponieważ nagle w pałacu pojawia się Apen, ale główna bohaterka zachowuje się jak zakochana nastolatka. Cały czas wymyka się na schadzki z Aspenem i wciąż obwinia za wszystko Maxona. Najbardziej obrywa mu się gdy Marlee zostaje przyłapana z gwardzistą Woodrockiem i skazana na publiczne baty , na co muszą patrzeć pozostałe kandydatki. Nagle gdzieś znika zażyłość pomiędzy Ami i Maxonem. Dziewczyna jest niepewna swoich uczuć, a Aspen na ich spotkaniach podsyca jej niechęć do księcia. Traci ona do niego zaufanie, nie chce z nim rozmawiać i jednocześnie obwinia go za rozmowę z innymi dziewczętami. Nie wiem, być może nie jestem zbyt obiektywna (TEAM MAXON) ale mam wrażenie że Ami w wielu rzeczach przesadza, nie jest w stanie trzeźwo myśleć. Dopiero pod koniec widzimy jak dziewczyna zdaje sobie sprawę z własnej głupoty. Ma miejsce bardzo romantyczna scena w jednym ze schronów, gdzie Ami odkrywa tajemnicę księcia. Dochodzi do szczerej rozmowy. Bohaterowie nie mówią sobie tego, ale teraz widzą swoją miłość. Niestety w wyniku ''wyskoku'' Ami zostaje ona zdyskwalifikowana z Eliminacji. W ostatniej chwili dostaje drugą szansę, której nie ma zamiaru zaprzepaścić. Ma zamiar walczyć o księcia, ale co z Aspenem i ich tajemnicą?




"Dawniej miałam wrażenie, że Eliminacje sprowadzają się 
do prostego wyboru: Maxon czy Aspen. Potem, tak jakby to mogło 
ułatwić mojemu sercu znalezienie odpowiedzi, pojawiło się więcej 
pytań. Czy byłam teraz Piątką, czy Trójką? Czy kiedy to się skończy, 
będę Dwójką czy Jedynką? Czy spędzę resztę życia jako żona żołnierza, czy króla? Czy wtopię się po cichu w tło, co zawsze mi odpowiadało, 
czy też zmuszę się, by stanąć w świetle reflektorów, których zawsze się 
obawiałam? Czy będę szczęśliwa w każdym z tych przypadków? Czy 
będę potrafiła nie znienawidzić dziewczyny, z którą ożeni się Maxon, 
jeśli wybiorę Aspena? Czy będę potrafiła nie znienawidzić dziewczyny, 
którą wybierze Aspen, jeśli zostanę z Maxonem?"






Moja ocena:
6/10

Mimo wszystko polecam książkę. Miała ona swoje wady, ale jednak jest kontynuacją historii w której się zakochałam i mam nadzieję, że wy też :)